Czasowa podróż w malowniczym serialu „Outlander”

Cześć! Co was? Mam nadzieje, że dobrze, bo dziś czeka nas kolejna podróż. Jednak tym razem czasowa. Może i brzmi nudno ale zapewniam, że nudno nie będzie 😉

A więc, do dzieła!

Jak już wspomniałam w tytule, dziś pójdziemy bardziej w tematykę serialową. Wiem, że dla niektórych z was może się to okazać sporym zaskoczeniem, ale myślę, że warto poświęcić chwilę by zaskoczyła was ta podróż czasowa.

Serial ten budzi sporo kontrowersji. Został nakręcony dość niedawno, w związku z czym pozwala sobie na zdecydowanie więcej kontrowersji. Nagość, sceny erotyczne, czy prowokacyjne są tu na porządku dziennym. Jednakże, nie należy się tym zrażać i oceniać serial „po okładce”.

Historia opowiada o Claire Randall, która przybyła do Szkocji wraz z mężem historykiem na ich miesiąc miodowy. Nie spodziewała się jednak, że czasowa fascynacja jej męża na zawsze odmieni jej życie. Zabrzmiało nieco banalnie, ale inaczej się tego nazwać nie da :-)

Czasowa podróżniczka Claire Randall zadająca pytanie

Claire Randall z „Outlandera”

W pierwszym sezonie poruszamy się po Szkocji, której tak jak obiecałam ostatnio chce poświęcić ten wpis. Nie myślcie jednak, że akcja tylko i wyłącznie się na niej opiera. Musicie wiedzieć, że Claire podobnie jak my, nie lubi się nudzić i przede wszystkim dużo podróżuje.

Sądzę, że są tu z nami fani historii, ale i nie tylko, którzy naprawdę wiele by oddali, by odbyć podobną czasowa podróż co nasza bohaterka, zwłaszcza jeśli ta byłaby czasowa. Te stroje, przepych, skarby, zwyczaje, legendy, zamki, wielu z nas do dziś fascynuje, choć w dzisiejszych czasach niewiele już nam z tego pozostało.

Wracając jednak do Claire i jej przygód, to możecie sobie tylko wyobrazić w jakim musiała być szoku, kiedy tajemnicze kamienie przywołały ją do siebie i przeniosły w przeszłość i zdała sobie sprawę, że to była podróż czasowa. Ja jednak osobiście jej zazdroszczę. Nie raz już jako mała dziewczynka marzyłam, by żyć w takich czasach sprzed tak powszechnych w dzisiejszych czasach telefonów, telewizorów, Internetu, czy w ogóle technologii. Wiem, że to tylko się tak łatwo mówi, ale myślę, że jest w tym coś wyjątkowego, taka czasowa magia bo jednak wtedy każdy znalazł czas by żyć, czego w dzisiejszych czasach rzadko się doświadcza.

Czasowa podróż po szkockiej historii

Nie od dziś wiadomo, że Szkoci to specyficzny naród, ale przede wszystkim dumny, co szczególnie widać w kreacji postaci wujów drugiego głównego bohatera, jakim jest Jamie Freaser, czyli drugi, a w zasadzie od linii czasu patrząc pierwszy mąż. Taka to mała zagwozdka czasowa 😉 To dość skomplikowane jak się o tym mówi, ale wcale nie tak skomplikowane jak bliżej zagłębicie się w temat. Jednak to dzięki niefortunnym przypadkom, choć może zaplanowanemu rozwojowi wydarzeń, mamy okazję poznać Szkocję ”od kuchni”. Na razie w cudzysłowie, ale jak wiecie nie omieszkam pominąć też kulinarnej sfery 😉

W naszym kraju, tak jak i na całym świecie myślę, Szkocja znana jest przede wszystkim ze słynnej whisky, kiltu czyli „męskiej spódniczki”, dud, kratki i potwora z Loch Ness.

W zasadzie wiecie już wszystko, to co tu jeszcze mówić… Nie no żartuję oczywiście, choć ze względu na fakt, iż ta kultura jest tak popularna, ciężko mi będzie was zaskoczyć.

Halloween nie amerykańskie!

Oczywiście co nie budzi zdziwienia, Szkocja jest jednym z narodów celtyckich, co miało nie mały wpływ na ich historię, kulturę i zwyczaje. Ciekawe czy wiecie, że znane wam wszystkim Halloween to święto, które ma swoje korzenie w gaelickim święcie Samhain? Wierzono, iż wtedy czasowa granica pomiędzy światem ludzi a duchów staje się tak cienka, że umożliwia im powrót do świata żywych. Nie wiem jak wam, ale mnie aż ciarki przechodzą. Jednak to właśnie wtedy Claire ma okazję być świadkiem jednego z rytuałów z zamierzchłych czasów, a jej mąż napotyka ducha.

Może też zaskoczyć was fakt, że zarówno Frankenstein i Dracula mają tego samego przodka :-)

Kolejną kwestią jest chociażby to, że Szkoci mimo, iż należą do tego samego państwa, to mówią dość odmiennym językiem, co czasem może powodować swego rodzaju nieścisłości. Nic dziwnego, że Claire jako angielka miała nie lada problem by zrozumieć o czym prawią jej szkoccy przyjaciele.

Choć nie powinno to nas dziwić, w końcu niesnaski pomiędzy szkotami, a anglikami znane nam są już za czasów szkolnych. Kiedy to pani w klasie opowiadała nam fascynującą historię wojen o dominację , którego jednym ze skutków była śmierć najbardziej znanej ze wszystkich szkockich monarchów Marii I Stuart. Wdała się ona w walkę o tron z kolejną, chyba najpopularniejszą królową Elżbietą I. Nie skończyło się to jednak dla niej pomyślnie. Ta czasowa waśń trwa do dziś.

Culloden

To dość krwawa historia, która pomimo, iż dla niektórych ta czasowa podróż bylaby odległa, to warta wspominki. Serial również jej nie pomija, a wręcz opiera na niej całe dwa, a nawet część trzeciego sezonu. Przede wszystkim, było to starcie pomiędzy jakobitami, a wojskami Jerzego II. Niestety, to również nie skończyło się dla szkotów pomyślnie, ale nie można im zarzucić braku waleczności i wiary we własne przekonania, co nawet jak na tamte czasy jest godne podziwu.

O ich historii można by mówić i mówić ale …

Przejdźmy już do potraw

Z racji położenia Szkocji, nie dziwi fakt, że w ich jadłospisie królują ryby, owoce morza, ale także baranina, jagnięcina oraz wołowina.

Miłośnicy ryb na pewno nie odmówią sobie przepysznej zupy cullen skink, składającej się z ziemniaków, cebuli, wędzonego łupacza z dodatkiem mleka i śmietany, a podaje się ją najczęściej z ciemnym pieczywem.

Zupa rybna cullen skink podana na niebieskim talerzu z zielonymi warzywami

Zupa rybna „cullen skink”

Jednak niekwestionowanym królem szkockich potraw jest haggis. To wydęty, duszony żołądek owcy, wypełniony masą z wątroby, serca i płuc z dodatkiem cebuli, mąki owsianej i ziół. Założę się, że każdy z was pomyślał „Łee ohyda”. Muszę wam jednak powiedzieć, że ma to naprawdę ciekawy smak.

Brązowe Haggis podane na srebrnej salaterce

Haggis

Jako ciekawostkę wam powiem, żebyście się nie zdziwili, jeśli będziecie świadkami nietypowej konkurencji na szkockiej imprezie polegającej na… uwaga… rzucaniu haggisem. Dość oryginalnie prawda?

Odmianą dla zupy rybnej, może być zupa scotch broth, gotowana na baranim karku z dodatkiem jarzyn i kaszy perłowej.

Egzotycznym nieco zjawiskiem kuchennym, może być scotch pie czyli inaczej ciasto z mięsnym nadzieniem najczęściej jagnięciny lub baraniny.

 

Jest jeszcze wiele innych dość ciekawych potraw, ale to już odsyłam was w morze internetu.

Czas i na odrobinę muzyki

Jak już wcześniej wyżej wspominałam, Szkoci bardzo opierają się na celtach, jednak widać różnice pomiędzy niziną, a wyżyną. W górach dominują szybkie, akrobatyczne tańce jak strathspey czy reel. Natomiast na nizinach, przeważają pieśni pracy. Za to wszędzie możecie posłuchać rytmów szkockich. Tak jak w poprzednim wpisie nadmieniałam, harfa jest tu równie popularna co dudy, które przejęły po nich „pałeczkę”. Stały się one symbolem Szkocji, a towarzyszą im wielkie bębny, dzwonki oraz kołatki.

Oczywiście, to bardziej tradycjonalistyczne spojrzenie, bo Szkocja miała swoich wybitnych twórców w tej dziedzinie.

Tu możecie posłuchać klasycznych brzmień szkockich i udać się w waszą własną podróż.

Muzyka szkocka

Mam nadzieję, że podobała się wam ta podróż czasowa oraz, że zaspokoiłam waszą dzienną dawkę na głód odkrywcy.

Do następnego razu!

 

Źródła: https://www.youtube.com/watch?v=tlu96KTgsgw&pbjreload=101, cullen skink, https://assets.tmecosys.com/image/upload/t_web767x639/img/recipe/vimdb/124060_0-217-4655-4655.jpg, https://thumbs.gfycat.com/SarcasticWelldocumentedElephantseal-size_restricted.gif, https://i.gifer.com/SEls.mp4

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii i oznaczony tagami , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *